Pewnego sierpniowego wieczora w ciągu 10 minut wydarzyło się coś co można nazwać początkiem spełnienia kolejnego marzenia. Kilka klików wystarczyło i tak oto kupiliśmy bilety do Tajlandii. Od tego momentu odliczaliśmy dni i gorączkowo przeszukiwaliśmy internety w poszukiwaniu kolejnych inspiracji. Nie mogąc oprzeć się mani planowania i zapełniania kolejnych exceli dość dokładnie przygotowaliśmy się na pierwszą wizytę w tym miejscu (na pewno nie ostatnią!). Zapytasz jak to jest spełniać marzenia? – fantastycznie.
Dla tych, którym po głowie chodzi organizacja podobnego wyjazdu, kilka szczegółów z naszych planów. Tak – można to zrobić taniej, tak – 2 tygodnie to mało czasu, tak – robimy to po swojemu. Dlaczego? Bo możemy 😉
Bilety
Biletów już tradycyjnie szukaliśmy na Skyscanner, wspomagając się aplikacjami badającymi trendy wzrostów/spadków cen biletów. Przykładowo, dzięki Hoooper’owi możecie dowiedzieć się, czy wybraliście dobry moment na zakup, czy jeszcze warto się wstrzymać. Nie kierowaliśmy się najniższą ceną, bo ważne dla nas były jeszcze:
– długość podróży (nie więcej niż ~14h)
– max 1 przesiadka
– 13 listopada musimy być w Tajlandii
– mamy 2 tygodnie
– nie płacimy więcej niż 2 200 zł
Sporo było tych warunków i w rezultacie zapłaciliśmy 2 000 zł za bilet od osoby, lecimy Aeroflotem z przesiadką w Moskwie. Ostatecznej rezerwacji dokonaliśmy na GoToGate. Bilety to zdecydowanie największy wydatek przy takiej podróży, jednak śledząc strony wyszukujące tanie połączenia (pisaliśmy o tym tutaj – link) można trafić przeloty nawet za 1300 zł.
Plan na podróż
Z racji tego, że mamy tylko 2 tygodnie zdecydowaliśmy się na wybranie konkretnych paru miejsc do odwiedzenia, tak aby był to też odpoczynek, a nie pościg od miejsca do miejsca. Podczas tego wyjazdu poznajemy Bangkok, na chwilę odwiedzamy Krabi i spędzamy kilka dni na wyspach na Morzu Adamańskim.
Loty wewnętrzne
Zdecydowaliśmy się zaoszczędzić trochę czasu i dla wygody kupiliśmy przelot z Bangkoku do Krabi. W ciągu godziny znaleźliśmy się 800 km dalej i ruszyliśmy w dalszą drogę łodziami na wyspę Koh Lanta, która jest naszym punktem wypadowym na inne wyspy. Bilety kupiliśmy u lokalnego przewoźnika Thai Lion Air i za przelot w dwie strony zapłaciliśmy 250 zł/os. I tutaj znowu zależało nam na konkretnej konfiguracji tych lotów, ale spokojnie można znaleźć i takie za 100zł/os. Co ciekawe podróż pociągiem albo autobusem nie jest wcale dużo tańsza.
Noclegi
Nie chciało nam się dowierzać, kiedy to podczas przeglądania noclegów widzieliśmy ceny 10-20 zł za noc. Toż to taniej, niż nad Bałtykiem! Zależało nam na znalezieniu równowagi pomiędzy wypasionymi hotelami, a 12 osobowymi pokojami. W sumie nocujemy w 4 miejscach. Na pierwsze dni w Bangkoku wzięliśmy hotel z „wyższej” półki na głównej ulicy Khao San Road. Za lokalizację i taras z basenem na dachu zapłaciliśmy 55 zł za noc od osoby. Po powrocie z wysp nocować będziemy na tej samej ulicy, jednak w innym hotelu i noc wyniosła nas 30 zł/os. W Krabi spędziliśmy jedną noc, za którą również zapłaciliśmy 30 zł/os. Na wyspie zależało nam na domku z hamakiem tuż przy plaży i ostatecznie zdecydowaliśmy się na taki za 50 zł/os. za noc. Co ciekawe noclegi w takich domkach zaczynały się od 20 zł…
Wszystkie noclegi zarezerwowaliśmy z pomocą Booking.com, a jako że robimy to dość często mamy dodatkowe zniżki i większość tych noclegów na nich bazuje. Przyjeżdżając do Tajlandii można spokojnie szukać noclegów na miejscu i oczywiście targować się, jednak my z racji napiętego harmonogramu woleliśmy wszystko mieć już gotowe i nie poświęcać czasu na szukanie.
Inne wydatki
Lecąc do Tajlandii nie potrzeba dodatkowych szczepień. Sporo rzeczy, takich jak środki przeciwko komarom czy podstawowe leki zostało nam po podróży do Indii, więc tutaj żadnych kosztów nie ponieśliśmy. Wykupiliśmy jedynie ubezpieczenie podróżne (70 zł). Na pewno do tego wszystkie trzeba będzie doliczyć koszty transportu z lotnisk i łódką na wyspy. No i oczywiście jedzenie, które na ulicznych targowiskach kosztuje grosze. Całość wyjazdu na pewno podsumujemy w poście po powrocie, zbierając wszystkie konieczne wydatki razem. Na koniec podsumowanie wydatków podstawowych (i tych największych!).
Nie oszukujmy się – jedzenie to jeden z głównych punktów naszych wyjazdów. Jak przeglądamy nasze zdjęcia to nasuwa się jedna myśl: „My ciągle jemy!”. Oczywiście nie inaczej było w Maroko! Co zjeść w Maroko? Każdego dnia zajadaliśmy się sałatką marokańską, która jest banalna w przygotowaniu – drobno posiekane pomidor, ogórek i cebula. W Polsce próbowaliśmy odtworzyć ją kilka razy, jednak smak tych warzyw jest zupełnie inny. Na potęgę piliśmy zieloną, miętową …
Bilety do krajów skandynawski, oferowane przez tanie linie lotnicze, są naprawdę tanie. Jednak po zagłębieniu w koszty, które trzeba ponieść na miejscu, wydaje się, że będzie drogo, bardzo drogo. W końcu zdecydowaliśmy się zweryfikować ile kosztuje weekend w Sztokholmie. Tak oto przedstawia się lista naszych wydatków podczas weekendowego pobytu. Loty Biletów nie kupiliśmy w jakieś wybitnej promocji, bo kosztowały 150 zł na osobę. Można znaleźć i takie o połowę tańsze. Weekendowe …
Plan był prosty – lecimy do Malezji spędzić tam dwa tygodnie, podróżując między różnymi punktami. Nawet przez chwilę zastanawialiśmy się, czy nie odwiedzić przy tej okazji Singapuru, ale doszliśmy do wniosku, że zrobimy to innym razem. Pierwsze dwa dni spędziliśmy na wyspie Penang. Kolejnym przystankiem było Kuala Lumpur, a zwieńczeniem wyjazdu miała być jedna z wysp Perhentian. Malownicza wysepka, gdzie nie ma nawet dróg, po środku jest dżungla, na brzegu biały …
Przeglądając przed przyjazdem do Ho Chi Minh City (Sajgon) internety nie znaleźliśmy zbyt wielu punktów w samym mieście, które warto zobaczyć. Jest Muzeum Wojny, jest Bazylika Notre-Dame, budynek poczty i w sumie to tyle. Wydaje się, że Delta Mekongu czy podziemne tunele za miastem kuszą o wiele bardziej. Jednak mamy w zwyczaju porządne eksplorowanie miast i znaleźliśmy kilka nieoczywistych miejsc, które naszym zdaniem warto poczuć. Co zatem robić w Ho Chi Minh …
Ile kosztuje wyjazd do Tajlandii?
Pewnego sierpniowego wieczora w ciągu 10 minut wydarzyło się coś co można nazwać początkiem spełnienia kolejnego marzenia. Kilka klików wystarczyło i tak oto kupiliśmy bilety do Tajlandii. Od tego momentu odliczaliśmy dni i gorączkowo przeszukiwaliśmy internety w poszukiwaniu kolejnych inspiracji. Nie mogąc oprzeć się mani planowania i zapełniania kolejnych exceli dość dokładnie przygotowaliśmy się na pierwszą wizytę w tym miejscu (na pewno nie ostatnią!). Zapytasz jak to jest spełniać marzenia? – fantastycznie.
Dla tych, którym po głowie chodzi organizacja podobnego wyjazdu, kilka szczegółów z naszych planów. Tak – można to zrobić taniej, tak – 2 tygodnie to mało czasu, tak – robimy to po swojemu. Dlaczego? Bo możemy 😉
Bilety
Biletów już tradycyjnie szukaliśmy na Skyscanner, wspomagając się aplikacjami badającymi trendy wzrostów/spadków cen biletów. Przykładowo, dzięki Hoooper’owi możecie dowiedzieć się, czy wybraliście dobry moment na zakup, czy jeszcze warto się wstrzymać. Nie kierowaliśmy się najniższą ceną, bo ważne dla nas były jeszcze:
– długość podróży (nie więcej niż ~14h)
– max 1 przesiadka
– 13 listopada musimy być w Tajlandii
– mamy 2 tygodnie
– nie płacimy więcej niż 2 200 zł
Sporo było tych warunków i w rezultacie zapłaciliśmy 2 000 zł za bilet od osoby, lecimy Aeroflotem z przesiadką w Moskwie. Ostatecznej rezerwacji dokonaliśmy na GoToGate. Bilety to zdecydowanie największy wydatek przy takiej podróży, jednak śledząc strony wyszukujące tanie połączenia (pisaliśmy o tym tutaj – link) można trafić przeloty nawet za 1300 zł.
Plan na podróż
Z racji tego, że mamy tylko 2 tygodnie zdecydowaliśmy się na wybranie konkretnych paru miejsc do odwiedzenia, tak aby był to też odpoczynek, a nie pościg od miejsca do miejsca. Podczas tego wyjazdu poznajemy Bangkok, na chwilę odwiedzamy Krabi i spędzamy kilka dni na wyspach na Morzu Adamańskim.
Loty wewnętrzne
Noclegi
Nie chciało nam się dowierzać, kiedy to podczas przeglądania noclegów widzieliśmy ceny 10-20 zł za noc. Toż to taniej, niż nad Bałtykiem! Zależało nam na znalezieniu równowagi pomiędzy wypasionymi hotelami, a 12 osobowymi pokojami. W sumie nocujemy w 4 miejscach. Na pierwsze dni w Bangkoku wzięliśmy hotel z „wyższej” półki na głównej ulicy Khao San Road. Za lokalizację i taras z basenem na dachu zapłaciliśmy 55 zł za noc od osoby. Po powrocie z wysp nocować będziemy na tej samej ulicy, jednak w innym hotelu i noc wyniosła nas 30 zł/os. W Krabi spędziliśmy jedną noc, za którą również zapłaciliśmy 30 zł/os. Na wyspie zależało nam na domku z hamakiem tuż przy plaży i ostatecznie zdecydowaliśmy się na taki za 50 zł/os. za noc. Co ciekawe noclegi w takich domkach zaczynały się od 20 zł…
Wszystkie noclegi zarezerwowaliśmy z pomocą Booking.com, a jako że robimy to dość często mamy dodatkowe zniżki i większość tych noclegów na nich bazuje. Przyjeżdżając do Tajlandii można spokojnie szukać noclegów na miejscu i oczywiście targować się, jednak my z racji napiętego harmonogramu woleliśmy wszystko mieć już gotowe i nie poświęcać czasu na szukanie.
Inne wydatki
Lecąc do Tajlandii nie potrzeba dodatkowych szczepień. Sporo rzeczy, takich jak środki przeciwko komarom czy podstawowe leki zostało nam po podróży do Indii, więc tutaj żadnych kosztów nie ponieśliśmy. Wykupiliśmy jedynie ubezpieczenie podróżne (70 zł). Na pewno do tego wszystkie trzeba będzie doliczyć koszty transportu z lotnisk i łódką na wyspy. No i oczywiście jedzenie, które na ulicznych targowiskach kosztuje grosze. Całość wyjazdu na pewno podsumujemy w poście po powrocie, zbierając wszystkie konieczne wydatki razem. Na koniec podsumowanie wydatków podstawowych (i tych największych!).
Powiązane posty
Podobne posty
Co zjeść w Maroko?
Nie oszukujmy się – jedzenie to jeden z głównych punktów naszych wyjazdów. Jak przeglądamy nasze zdjęcia to nasuwa się jedna myśl: „My ciągle jemy!”. Oczywiście nie inaczej było w Maroko! Co zjeść w Maroko? Każdego dnia zajadaliśmy się sałatką marokańską, która jest banalna w przygotowaniu – drobno posiekane pomidor, ogórek i cebula. W Polsce próbowaliśmy odtworzyć ją kilka razy, jednak smak tych warzyw jest zupełnie inny. Na potęgę piliśmy zieloną, miętową …
Ile kosztuje weekend w Sztokholmie?
Bilety do krajów skandynawski, oferowane przez tanie linie lotnicze, są naprawdę tanie. Jednak po zagłębieniu w koszty, które trzeba ponieść na miejscu, wydaje się, że będzie drogo, bardzo drogo. W końcu zdecydowaliśmy się zweryfikować ile kosztuje weekend w Sztokholmie. Tak oto przedstawia się lista naszych wydatków podczas weekendowego pobytu. Loty Biletów nie kupiliśmy w jakieś wybitnej promocji, bo kosztowały 150 zł na osobę. Można znaleźć i takie o połowę tańsze. Weekendowe …
Z Malezji do Indonezji
Plan był prosty – lecimy do Malezji spędzić tam dwa tygodnie, podróżując między różnymi punktami. Nawet przez chwilę zastanawialiśmy się, czy nie odwiedzić przy tej okazji Singapuru, ale doszliśmy do wniosku, że zrobimy to innym razem. Pierwsze dwa dni spędziliśmy na wyspie Penang. Kolejnym przystankiem było Kuala Lumpur, a zwieńczeniem wyjazdu miała być jedna z wysp Perhentian. Malownicza wysepka, gdzie nie ma nawet dróg, po środku jest dżungla, na brzegu biały …
Co robić w Ho Chi Minh City? – 6 nieoczywistych miejsc
Przeglądając przed przyjazdem do Ho Chi Minh City (Sajgon) internety nie znaleźliśmy zbyt wielu punktów w samym mieście, które warto zobaczyć. Jest Muzeum Wojny, jest Bazylika Notre-Dame, budynek poczty i w sumie to tyle. Wydaje się, że Delta Mekongu czy podziemne tunele za miastem kuszą o wiele bardziej. Jednak mamy w zwyczaju porządne eksplorowanie miast i znaleźliśmy kilka nieoczywistych miejsc, które naszym zdaniem warto poczuć. Co zatem robić w Ho Chi Minh …