Small Travellers Small Travellers
  • Slow life
  • Slow travel
    • Świat
      • Chiny
      • Indie
      • Indonezja
      • Izrael
      • Jordania
      • Kambodża
      • Malezja
      • Maroko
      • Tajlandia
      • Tanzania
      • USA
      • Wietnam
      • ZEA
    • Europa
      • Anglia
      • Hiszpania
      • Holandia
      • Islandia
      • Niemcy
      • Norwegia
      • Polska
      • Portugalia
      • Szwecja
      • Włochy
    • Warszawa
      • Jedzenie
      • Miejscówki
  • Slowletter
  • O nas
  • Współpraca
  • Sklep

Za co uwielbiamy życie na Koh Rong Samloem

Napisane przez Small Travellers w 11 listopada 2018

Siedziałam późnym popołudniem na naszym tarasie, zaledwie kilka metrów od oceanu. Czułam się bardzo dobrze, wręcz cudownie – taka uspokojona, zrelaksowana, wyciszona. A to wszystko za sprawą ostatnich kilku dni spędzonych na wyspie Koh Rong Samloem. Wcale nie było mi smutno, że za chwilę będziemy stąd wyjeżdżać. Zebrałam poniżej wszystkie myśli, za co uwielbiamy życie na Koh Rong Samloem (ale tylko na 5 dni!).

Po pierwsze…

Życie na wyspie snuje się leniwie i spokojnie. Nikt się nie śpieszy, więc i my sami spowalniamy nasze ruchy. Wyciszamy w ten sposób cały nasz organizm. Myśli się uspokajają, organizm regeneruje, a ciało odpręża. Przychodzi taki błogi stan, w którym nic nie trzeba, a to bardzo rozluźniające.

Każdy dzień polega na wykonywaniu podobnych czynności i w żaden sposób nam to nie przeszkadza. Budzimy się bez budzika, wychodzimy przebiec się po plaży i chwilę poćwiczyć, potem jemy śniadanie w jednym z beach barów. Jest już koło 10, więc zaczynamy plażing. Trochę na leżaku, trochę do wody, chwila na książkę i ilustrację, a potem nie wiadomo kiedy przysypiamy. Po drzemce powtarzamy czynności i przychodzi czas na obiad. I tak do wieczora. A wieczorem idziemy do jednej z knajp, spacerujemy po niemalże ciemnej plaży, a na koniec siadamy na naszym tarasie w domku na plaży. I tak codziennie.

Po drugie…

Na swój własny akapit zasługuje spanie na plaży. Uwielbiamy, kiedy nagle zaczynają nam się przymykać oczy i w ogóle z tym nie walczymy. Poddajemy się temu na 10-20 minut. To cudowne uczucie, kiedy przysypiasz na leżaku, a wiatr delikatnie smyra Twoje ciało.

Woda w Oceanie jest cieplutka, zdecydowanie cieplejsza od tej pod prysznicem. Rankiem są duże fale, więc ochoczo w nie wskakujemy. Za to wieczorem jest odpływ i jeszcze 100 metrów od brzegu mamy wodę o kolan.

I to też ważne…

Outfit of the day opiera się na stroju kąpielowym, okularach przeciwsłonecznych i nakryciu głowy. Sporadycznie może przydać się para szortów (w przypadku panów mogą być to po prostu kapielówki) i koszulka, by wieczorem zjeść kolację w beach barze.   Cały dzień bez bielizny i zbędnych gadżetów.

Zbędne też są buty. Przez pięć dni założyliśmy je tylko raz, gdy wybraliśmy się na treking przez dżiungle. Całymi dniami poruszamy się po plaży, więc buty do niczego nie są potrzebne. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz moje stopy tak odpoczęły. Zawsze byłam zwolenniczką papci w domu, ale po powrocie poważnie się nad nimi zastanowię.

A przy okazji…

Ciemno robi się w okolicach godziny 18 i jest to taka prawdziwa ciemność. Tylko w niektórych miejscach punktowo świecą się małe żaróweczki. A jak zniknie prąd (a znika 2-3 razy dziennie!), to już w ogóle jest wręcz czarno i nic nie widać.

Noce są tu bardzo ciche, w zasadzie w ciągu dnia jest podobnie. Wszystkie szumy, stukoty, piski odczuwa się dwa razy mocniej, słuch się zdecydowanie wytęża. Dawno tak dobrze się nie wysypialiśmy i to pewnie zasługa tej ciszy.

Aktywnością, na którą decydujemy się wieczorami są spacery po plaży. A w zasadzie spacery od punktu do punktu. W głąb wyspy po ciemku już nie wejdziemy, więc jesteśmy ograniczeni 3km odcinkiem plaży i mam to swój urok!

Lubimy bardzo taki klimat, ten spokój, odcięcie, inny tryb. W taki sposób ładujemy akumulatory do dalszych działań, a w głowie przechowujemy wspomnienia z tych dni – zdecydowanie pomagają przetrwać zimę. Jednak po kilku dniach tęsknimy za szybszym tempem, większą liczbą bodźców i nowych odkryć. Te 5 dni, to zdecydowanie wystarczający czas.

Na sam koniec…

Bałam się, że wrócimy z wyspy i powiem – było pięknie, tylko brakowało dobrego jedzenia. Lokalne jedzenie nie miało jakoś smaku, a jedzenie przeciętnej pizzy czy burgerów, też nie było naszym największym marzeniem. Jednak los się odwrócił, gdy w końcu skusiliśmy się na zjedzenie BBQ grill. Niemalże przy każdej knajpie po godzinie 19 rozstawiane są grille i przez 1-2 godziny można zjeść owoce morza i ryby z grilla. Mimo dużego zamiłowania o warzyw, czasem skusimy się na krewetę albo kalmara – i na tej wyspie smakowały obłędnie! Do tego pieczone ziemniaki, sałatka, sosy… Jedzeniowy honor wyspy został odratowany!

Powiązane posty

  • Pomysły na świąteczne prezentyPomysły na świąteczne prezenty
  • Ile kosztuje wyjazd do Malezji? – część IIle kosztuje wyjazd do Malezji? – część I
  • 10 faktów o SmallTravellersach #210 faktów o SmallTravellersach #2
  • Ile kosztuje weekend w Kijowie?Ile kosztuje weekend w Kijowie?
Karegorie Kambodża, SLOW TRAVEL, Świat.
Share
PreviousCo robić w Ho Chi Minh City? – 6 nieoczywistych miejsc
NextCo zobaczyć w Hong Kongu? Część 1

2 komentarze do “Za co uwielbiamy życie na Koh Rong Samloem”

  1. Pingback: Podróż tylko z bagażem podręcznym - dlaczego warto to rozważyć - Small Travellers

  2. Pingback: Ceny w Kambodży - Small Travellers

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne posty

  • 19 lutego 2017

    Zima w Tel Avivie

    Drugi dzień w Tel Avivie Nasz drugi poranek w Tel Avivie rozpoczyna się łudząco podobnie do tego pierwszego – zima w tel Avivie jest cudowna! Kolejny raz pierwsze nasze kroki kierujemy do knajpy z hummusem. Tym razem zamiast dużego opakowania zgarniamy talerz doładowany o ciecierzycę, zatar, tahini i pity. Taki zestaw to jedyne 13 szekli (13 zł), a dla dwóch osób jest idealny. Idziemy na plażę, …

  • 9 lutego 2018

    Ile kosztuje wyjazd do Tajlandii? Część II

    Podczas naszego pobytu skrupulatnie notowaliśmy wszystkie wydatki. A wszystko po to, żeby podzielić się z Wami informacjami dotyczącymi tego, ile kosztuje wyjazd do Tajlandii. Pisaliśmy już o kwestiach związanych z logistyką i więcej znajdziecie w tym poście –  klik. Teraz trochę więcej o naszych wydatkach na miejscu. W kwestii przypomnienia: spędziliśmy w Tajlandii 12 dni byliśmy 2 razy w Bangkoku, w Krabi i na wyspach Koh Lanta i Phi Phi jedliśmy zawsze 3 …

  • 25 marca 2018

    Nasze 3 dni w Kuala Lumpur

    Po niecałych dwóch dniach spędzonych w Penangu wsiadamy do samolotu i po godzinie jesteśmy w innym świecie. Nasze 3 dni w Kuala Lumpur rozpoczynamy od ponad 20 minutowego spaceru na lotnisku – jest ogromne! Masa ludzi, przeróżnych ludzi i gwar. Lotnisko położone jest za miastem i jest kilka sposobów na dotarcie do centrum. Nam się nie spieszy, więc wybieramy najtańszą, ale i najdłuższą opcję, czyli autobus. Płacimy około 12 zł za osobę i po chwili siedzimy …

  • 14 marca 2016

    Pierwszy dzień w Indiach – witaj Bangalore!

    Mówi się, że zgodnie z naszym zegarem biologicznym, w okolicach marca i listopada powinniśmy robić sobie przerwę i właśnie wtedy wsiadać w samolot w poszukiwaniu cieplejszego klimatu. Nie wchodząc w zbyt wiele szczegółów trafiła nam się niesamowita okazja i tak po 12 godzinach podróży, dwóch filmach i kilku lampkach wina dotarliśmy do Indii! Pierwszy raz spędziliśmy w powietrzu aż tyle godzin i szczerze mówiąc, ani przez chwilę nie czuliśmy się znużeni. Lufthansa stanęła na wysokości …

  • Archiwum
  • Polityka prywatności
© 2022 Small Travellers
  • Slow life
  • Slow travel
    • Świat
      • Chiny
      • Indie
      • Indonezja
      • Izrael
      • Jordania
      • Kambodża
      • Malezja
      • Maroko
      • Tajlandia
      • Tanzania
      • USA
      • Wietnam
      • ZEA
    • Europa
      • Anglia
      • Hiszpania
      • Holandia
      • Islandia
      • Niemcy
      • Norwegia
      • Polska
      • Portugalia
      • Szwecja
      • Włochy
    • Warszawa
      • Jedzenie
      • Miejscówki
  • Slowletter
  • O nas
  • Współpraca
  • Sklep